Z ziemi włoskiej do Polski
Mało kto to wie, pomimo że wszyscy jesteśmy POlakami i Polkami.
Jest to historia bardzo wyjątkowa, bo też wyjątkowym jesteśmy narodem.
Dawno dawno temu a dokładnie w 1797roku pewien Józef Wybicki przebywał we Włoszech, ale nie był tam na wakacjach, bo tak się dzisiaj kojarzą Włochy, chociaż ja to odkryłem podczas prowadzenia mojej grupy polskiej po regionie Emilia Romagna.
Józef Wybicki przebywał tam ze specjalną misją. Razem z Dąbrowskim tworzył on LEgiony POlskie, specjalne wojsko, które formowało się z POlaków, którzy opuścili kraj, aby ponownie wywalczyć wolność.
Otóż w tym czasie w mieście Reggio Emilia, które dzisiaj słynie ze znakomitej kuchni regionu Emilia Romagna, przebywał wspomniany już Józef Wybicki, który natchniony wydarzeniami włoskimi i unifikacją tego kraju, postanowił odnieść się poetyckimi słowami i napisał dobrze nam znany tekst, zaczynający się od słów:
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.
Marsz, marsz Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski,
Za Twoim przewodem,
Złączym się z narodem.
To jest jest jedyny Hymn Narodowy świata, który powstał poza granicami swojego kraju. Co więcej, powstał, kiedy kraju już nie było, albo jeszcze go nie było. Co za historia!
Zauważ też ile tam jest wprost niewiarygodnych powiązań, np. “z ziemi włoskiej do Polski“, albo “dal nam przykład Bonaparte“, bo faktycznie pieśń powstała dla polskich formacji wojskowych, utworzonych na terenie Włoch przez Francuzów, ale z inicjatywy Jana Henryka Dąbrowskiego. Niezłe międzynarodowe zamieszanie, które dało nam nie tylko nasz Hymn Narodowy, ale też początek odzyskiwania naszej rozerwanej przez zaborców ojczyzny.
Symbolem wiary w niepodległość stała się w 1797 pieśń legionistów napisana przez Józefa Wybickiego, zwana też Mazurkiem Dąbrowskiego, która w XX wieku została polskim hymnem narodowym.
Co za niesamowita historia.
Dzisiaj w mieście Reggio Emilia możemy spotkać też naszego starego przyjaciela Pana MAssimo Montanari i cudowną Eugenia Dallaglio, którzy jako przewodnicy z osłami często opowiadają odwiedzającym to miasto o historii naszego hymnu narodowego. Tam w samym sercu miasta znajduje się piękny PArk i niedaleko już do słynnej oślarni Asini di Reggio Emilia
Wycieczki nocne z przewodnikiem w towarzystwie osłów. Jak widzicie nawet semafory zapalają się na zielono, kiedy idziemy z osłami.
To właśnie od nich uczymy się jak być przewodnikiem osła.
A może tak na wycieczkę do Italii właśnie w ich strony do Emilia Romagna?
Muszę też dodać, bo nie wszyscy to wiedzą, że gdyby nie powstała trójkolorowa flaga włoska, to prawdopodobnie nie byłoby naszego hymnu, a co za tym idzie nie śpiewalibyśmy ” z ziemi włoskiej do Polski…
Ale o tym może napiszemy więcej w następnym artykule.
Monika
01/24/2022 @ 20:37
Po takich opisach aż żyć mi się chce. Niech ten Covid pójdzie do diabła i da smakować takie naprawdę skromne i ciepłe małe egzystencje:) Jesteście cudowni:)
Arkadiusz Pstrong
01/28/2022 @ 14:10
Ciao ciao, wielkie dzięki Moniko za te miłe słowa.
Jest to dla nas bardzo ważne, aby w ten prosty sposób proponować nowe wizje życia na wsi.
Toskania Kociewska to taki mały raj, ale te wszystkie “rajskie” sprawy można proponować wszędzie.
Zapraszam do polubienia naszego profilu na Facebooku no i oczywiście na YouTube.
ciao